Będzie wyznanie. O miłości. Która trwa krótko, ale intensywnie. Namiętnie i konsekwentnie. Budzi się każdej wiosny tak samo. W kwietniu pojawia się oczekiwanie. W maju przygotowania do pierwszej randki. Potem standardowo podekscytowanie, euforia studzona ceną, niezrozumiałe szaleństwo, by za pęczek płacić wywindowane horrendalnie kwoty. I wreszcie debiutująca kąpiel we wrzątku. Ekscytujący smak premiery. W wersji saute, bo pierwsza randka nie lubi niepotrzebnego towarzystwa.
Szaleństwo zaczyna się potem. Gdy już dreszczyk emocji jest mniejszy, znamy się lepiej i mamy czas na realizowanie planów. I to jakich planów. Szparagi dają się bezwolnie ponieść wodzom kulinarnej fantazji. Są pantoflarzami, więc dobrze im i w sałatce i na grillu. Lubią być pieczone, gotowane, nawet surowe dają się zjeść. Trzeba tylko zaprosić je na randkę :)
Składniki:
- pół pęczka białych szparagów
- pół pęczka zielonych szparagów
- 10 koktajlowych pomidorów
- kilka młodych ziemniaków
- kilka gałązek rozmarynu
- sok z połowy cytryny
- sól, pieprz
- 3-4 łyżki oliwy
- ser feta
Szparagi umyć, białe obrać, z zielonych odłamać końcówki. Wszystkie pokroić w mniejsze kawałki. Pomidory przekroić na pół. Ziemniaki w plasterki. Wszystkie warzywa wymieszać z rozmarynem, solą, pieprzem i oliwą. Skropić sokiem z cytryny. Przełożyć do naczynia żaroodpornego. Posypać połową pokruszonego sera feta. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i zapiekać około 35-40 minut. 10 minut przed końcem, otworzyć piekarnik i wierzch zapiekanki posypać resztą fety.
8 komentarzy
Ania - Kto ugości moich gości? says:
Rewelacyjna zapiekanka! Zapraszam do zgoszenia przepisu na mój konkurs na fb https://www.facebook.com/1382578312056962/photos/a.1392855047695955.1073741828.1382578312056962/1449075588740567/?type=1&theater
live cooking says:
Są świeże szparagi, będzie dzisiaj zapiekanka :)
Kaletnictwo says:
O tak! Szparagi mogę jeść pod każdą postacią! Po prostu zakochałam się w nich w tym roku
Kamulec says:
Bardzo ciekawy przepis. ostatnio szaleję na punkcie zapiekanych pomidorów więc takie połączenie jak najbardziej mi pasuje
Spijlepiej says:
Szkoda tylko, że sezon na szparagi jest taki krótki! Mogłabym je jeść przez cały rok
Artdeco says:
Haha, na prawdę rozbawił mnie ten wpis ;)! Muszę też iść na tą randkę a będzie to moja.. pierwsza! Oh, tu dopiero są emocje..
Sylwia says:
Randka koniecznie. A premierowych emocji zazdroszczę. Można się uzależnić!
DawkaSmaku says:
Wygląda i smakuje na prawdę świetnie! Przepis dodaję do ulubionych :)