Wypatruję ich, by potem wykorzystywać bezgrzesznie. Są ze mną tak krótko, więc nie daję im wytchnienia, trafiają do moich zup, ciast, sałatek. Zdarza mi się i pogryzać je bez obróbki, tak zwyczajnie, chrupać te słodką kalarepę, urywać listki botwinki. Maj ma dla mnie smak nowalijek, dla nich biegam codziennie na osiedlowy targ i z ciekawością, którą sama siebie zaskakuję, szukam inspiracji.
Tym razem botwinkę zmieszałam ze szpinakiem i zapiekłam przyzwoicie. Kruchy spód występuje tu w roli dodatku, bo najważniejsze jest przecież nadzienie. Warzywne, sycące, takie dobrze w ten maj kapryśny wkomponowane.
Składniki:
- 250 g szklanki mąki
- 120 g zimnego masła
- jajko
- ewentualnie nieco wody
- sól
Mąkę przesiać, zagnieść z masłem. Dodać jajko, sól i ewentualnie odrobinę zimnej wody, tak by ciasto łatwiej się wyrobiło. Zagnieć szybko, owinąć w folię i schłodzić w lodówce przez pół godziny. Potem rozwałkować, ciastem wyłożyć formę do tarty, ponakłuwać widelcem dno, by ciasto się nie wybrzuszało. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnia i piec przez 15 minut. W tym czasie przygotować farsz.
- 2 szklanki świeżego szpinaku
- pęczek botwinki
- ser feta
- pieprz
- 3 jajka
- 300 ml śmietany 18%
W garnku zagotować wodę, szpinak umyć, wrzucić na wrzątek i sparzyć przez 2 minuty. Wyjąć, odsączyć. Botwinkę umyć, buraki obrać, przełożyć do garnka i gotować przez 15 minut. Wyjąć, obrać i pokroić w kostkę. Wymieszać ze szpinakiem i listkami botwinki. ( kilka zostawić do dekoracji) Doprawić, wlać śmietanę i rozbełtane jajka. Masę wymieszać i przelać na upieczony spód tarty. Posypać pokrojonym w kostkę serem feta. Wstawić ponownie do piekarnika i zapiekać przez 25 minut w 180 stopniach. Podawać z jogurtem greckim.
3 komentarze
Amar says:
mniam, zdrowo i smacznie, czyli to co lubię
naleśniki przepis says:
Twoja tarta wygląda pysznie, bardzo fajny przepis :)
taig says:
na pewno wyjdzie pysznie ;)