Lekkości na talerzu latem pożądam. Å»adnych tam szalonych ciężkich sosów. Mięs do długotrwałego trawienia. Coś muśniętego cytrusowym sznytem, bez rozpraszania od letniego spokoju. Danie rozkapryszone chrupkością i soczystością. Tętniące ogrodem, energią długich lipcowych dni. Z tych oczekiwań udał się śmiały warzywny melanż. Do powtarzania bez znudzenia. Absolutny przebój mojego lata w mieście. I akcji Gotujmy zdrowo – mniej soli.
Warzywa pieszczone słońcem bez soli pokazują swój charakter. Nie trzeba ich dokarmiać, mają swoją moc i wyrazistość. Do nich bezapelacyjnie należy lato, gdy czerpią z niego pożądliwie i bez skrupułów. Bierzmy garściami, co mają do zaoferowania, nie psując efektu niepotrzebnymi przyprawami. Lepiej posiekać nieco bazylii, wymieszać z dobrą oliwą i sokiem cytryny. Obecność koziego sera sprawi, że brak soli pozostanie niezauważony. Przez degustujących. Bo organizm, szczególnie latem za to ograniczenie będzie wdzięczny. Nie zatrzyma wody, pozwoli uniknąć opuchnięcia i stanu ciężkości. Jeśli tylko możecie, szukajcie naszych przepisów, w których nie solimy.
Składniki:
- 2 cukinie
- 2 marchewki
- garść świeżej bazylii
- graść rukoli
- kilka pomidorków koktajlowych
- ząbek czosnku
- 3 łyżki dobrej oliwy
- 2 łyżki prażonych nasion słonecznika, dyni, orzeszków pinii
- sok z cytryny
- ser kozi
Cukinie i marchewkę umyć, obrać cienko obieraczką do warzyw, tak by powstały długie wstążki. W garnku zagotować wodę z połową soku z cytryny. Wrzucić warzywne wstążki. Gotować przez 2-3 minuty. Wyjąć, odsączyć. Warzywa mają być chrupkie. Przełożyć na talerz. Wymieszać z rukolą i pomidorkami koktajlowymi. Oliwę wymieszać z sokiem z cytryny, posiekaną bazylią i czosnkiem. Polać warzywa, posypać prażonymi nasionami i kozim serem.