Jagodzianki to smak dzieciństwa. Wspomnienie umorusanej buzi i fioletowych rąk. Smak szczęścia :) Nawet dziś.

Te kupione niestety nie dla mnie, ze względu na cukier. Dlatego aby móc cieszyć się nimi, robię je sama. Przy okazji w pełni rozumiem cenę dobrych jagodzianek. Nie mają praktycznie prawa kosztować poniżej 5zł, jeśli są zrobione w uczciwy sposób, z dobrych składników. Tak jak te, obłędnie maślane, delikatne, mięciutkie, z chrupiącą kruszonką i przepełnione jagodami. Takie właśnie powinny być jagodzianki.

Przeszłam cały targ w poszukiwaniu jagód. Byłam w pełni przygotowana na nie, maszerując ze swoim pojemnikiem, aby ich nie zgnieść w drodze do domu. Sprzedający przygotowani byli znacznie gorzej, bo jagody dostępne były tylko na jednym stoisku. Z dumą poprosiłam o pół kilo i w drodze powrotnej myślałam już tylko o zapachu drożdżowego ciasta (uwielbiam!). Nie próbujcie zastępować jagód borówkami amerykańskimi, to zupełnie nie to. Borówki zostawcie do deserów, a do wszelkich wypieków użyjcie jagód.

Ciasto nie jest najprostsze, ale efekt w pełni wynagrodzi Wasz trud. To normalne, że będzie się nieco kleić, dzięki temu jagodzianki będą niezwykle delikatne. Wystarczy przy formowaniu oprószyć mocno ręce mąką (lub stolnicę i wałek, w zależności od sposobu – o tym więcej poniżej w sposobie przygotowania).

Umieszczenie w nich dużej ilości jagód, też wymaga nieco wprawy, którą po kilku sztukach na pewno nabędziecie.

Dla mniej cierpliwych polecam przepis, który jest od lat na blogu, wystarczy kliknąć tutaj.

Składniki (na 20-21 sztuk – jak za dużo, to pamiętajcie, że można zamrozić – poniżej wskazówki):

  • 600g mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • 250ml ciepłego (ale nie gorącego!)mleka
  • 4g drożdży
  • 150g erytrolu (jeśli używacie cukier, dajcie cukier)
  • 120g zimnego, pokrojonego masła
  • 500g jagód (do 3 bułeczek mi zabrakło, zrobiłam z malinami, więc bezpieczniej kupić 600g)
  • jajko do posmarowania jagodzianek

kruszonka:

  • 5 dag masła (1/4 kostki)
  • 3 łyżki mąki
  • 4 łyżki erytrolu (lub 3 czubate łyżki cukru)

Sposób przygotowania:

  1. Jagody umyj i dokładnie osusz.
  2. W pół litrowym kubeczku / garnuszku przygotuj zaczyn: w mleku rozpuść drożdże z łyżką mąki i cukru (w wersji bezcukrowej możesz pominąć cukier, ale tutaj nie zastępuj go erytrolem, bo zaczyn może nie wyrosnąć).
  3. Mąkę wymieszaj ze szczyptą soli.
  4. Mikserem (końcówką z hakami lub jednym hakiem w mikserze planetarnym) wyrób ciasto z mąki, jajek, erytrolu (lub cukru , jeśli nie musi to być wersja bezcukrowa), zaczynu. Gdy składniki się połączą, dodawaj stopniowo pokrojone masło. Wyrabiaj ciasto mikserem przez ok 10-15 minut, aż będzie jednolite.
  5. Misę z ciastem przykryj ściereczką i zostaw do wyrośnięcia. Ciasto podwoi swoją objętość ( jeśli użyjesz cukru, ciasto wyrośnie prędzej, wystarczy mu ok. 1,5 godziny, w wersji z erytrolem może to zająć 2-2,5 godziny).
  6. Dłonie mocno obsyp mąką i zagnieć kilka razy ciasto, aby je odgazować. Możesz zrobić to na stolnicy.
  7. Podziel ciasto na 20 części (ja podzieliłam na 21). Jeśli się klei (ciasto będzie bardzo delikatne), z wierzchu delikatnie oprósz mąką. I teraz formuj bułeczki, możesz to zrobić na 2 sposoby:
    • rozwałkować wałkiem cienko ciasto (jednak trochę grubiej niż na pierogi)
    • lub spłaszczyć ciasto w dłoniach.
    • Nakładaj po ok. 2 łyżki (tak, tak dużo) jagód, sklej jagodzianki nadając im owalny kształt i ułóż po 10 sztuk na blaszce (najlepiej posmarowanej masłem, ja użyłam resztek papieru do pieczenia, który miałam jeszcze w zapasach) zlepieniem od spodu.
  8. Przykryj bułeczki ściereczką i pozostaw do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
  9. Nagrzej piekarnik do 180 stopni (grzałka góra dół, bez termoobiegu).
  10. Przygotuj kruszonkę, po ugnieceniu ręką wszystkich składników, całość powinna mieć konsystencję mokrego piasku.
  11. Bułeczki posmaruj jajkiem i posyp obficie kruszonką.
  12. Piecz ok. 20 minut (na środkowej półce), aż wierzch się lekko zarumieni.
  13. Ostudź bułeczki na metalowej kratce (używam tej z piekarnika). Oczywiście, gdy reszta bułeczek się studzi, jem zawsze jeszcze ciepłą – takie smakują najlepiej!

Jak mrozić bułeczki drożdżowe?

Jagodzianki można mrozić. Po upieczeniu i ostudzeniu bułeczek, kilka zamroziłam, pakując je pojedynczo do woreczków do mrożenia. Później wystarczy je wieczorem wyciągnąć z zamrażarki, by rano mieć świeże jagodzianki. Są idealne np. na podróż lub na drugie śniadanie. Możecie je też delikatnie skropić woda i na chwilę wstawić do piekarnika, by zjeść znowu ciepłe :)

Jak jeszcze będą jagody, to marzą mi się pierogi z jagodami.

Pierogi z jagodami mojej mamy



CiasteczkaPieczywoŚniadania
Author: Agata

Get Connected

    2 komentarze

  1. Pingback: Gastroblog sierpnia 2019 | Managero.pl

  2. Ewelina says:

    Ja uwielbiam jagody i zawsze w sezonie wykorzystuje je w mojej kuchni :-) jagodzianki wyglądają bardzo apetycznie i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła wypróbować przepis. Lubię przyrządzać rożne łakocie moim dzieciom i testować nowe przepisy. Jagodzianki na pewno bardzo im zasmakują :-)