Chciałam sobie kupić drożdżówkę w ulubionej piekarnii. Okazało się, że popołudnie jest złą porą na takie zachcianki, półki były już  puste. W domu sprawdziłam tylko, czy mam wszystkie składniki i błyskawicznie upiekłam swoje bułki. Są mięciutkie, puszyste, pachną wanilią i słodyczą rodzynek, ale można  zrobić je też z żurawiną, suszoną śliwką albo różnanym nadzieniem. Ja wybrałam najprostsze rozwiązanie. Bułki idealnie nadają się na majowy piknik. Nawet następnego dnia są nie tracą swojej puszystości. Można je zresztą chwilę podgrzać i podawać na ciepło.

Składniki:

na  12 sztuk

  • pół kg mąki
  • 80  g masła
  • 20  g    świeżych drożdży
  • 3/4 szklanki mleka
  • pół szklanki cukru – można dodać więcej, jeśli lubi się bardzo słodkie
  • szczypta soli
  • jajko do smarowania
  • łyżka ekstraktu z wanilii
  • rodzynki – paczka

Masło roztopić dodać do niego mleko, podgrzać chwilę, nie gotować. Kilkoma łyżeczkami mieszkanki zalać pokruszone drożdże i dobrze rozmieszać, tak by sie rozpuściły. Do masła i mleka, zdjętego już z kuchenki, dodać ekstrakt z wanilii, sól i cukier. Wymieszać i całość wlać do miski z mąką. Dodać rozpuszczone drożdże i dobrze wyrobić ciasto.  Jeśli jest zbyt lejące, dodać mąki. Gdy ciasto z łatwością  odchodzi od miski przykryć je siereczką  i odstawić na co najmniej godzinę. Musi podwoić objętość. Do wyrośniętego ciasta dodać rodzynki lub inne owoce. Wymieszać delikatnie i formować   kulki – nieco mniejsze niż pięść. Każdą umieścić na blaszce posypanej mąką. Posmarować bułki jajkiem wymieszanym z odrobiną mleka. Przed włożeniem do piekarnika poczekać aż bułki ponownie wyrosną – jakieś pół godziny. Piec przez 15   w 210 stopniach.

Trzeba kontrolować kolor skórki, ma być zarumieniona.

Zapisz

Zapisz


PieczywoPrzepisy
Author: Sylwia

Get Connected

    2 komentarze