Po kilku miesiącach przerwy powracam do pieczenia chleba. Zmobilizowałam się, po przejrzeniu nowej książki. Ten przepis po prostu wpadł mi w oczy i wiedziałam od razu, że go upiekę. Do jego wypieku nie potrzeba maszyny, miksera, wystarczy miska, drewniana łyżka, keksówka i piekarnik. Rzeczy niemożliwe stają się czasem możliwe, a pieczenie chleba to naprawdę nic skomplikowanego.
Składniki:
- 450 g (4 szklanki) mąki razowej pszennej lub orkiszowej – dałam pół na pół
- 100g płatków owsianych
- łyżeczka soli
- 20 ml (duża łyżka) suchych drożdży
- 600 ml ciepłej wody (2,5 szklanki)
- łyżka oleju słonecznikowego
- łyżka miodu
W misce wymieszać suche składniki, w dzbanku mokre i wlać do miski. Wszystko wymieszać drewnianą łyżką. Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia aż podwoi swoją objętość (ok. pół godziny). Po tym czasie wszystko raz jeszcze wymieszać aż ciasto powróci do pierwotnej objętości. Przełożyć ciasto do wyłożonej papierem (lub naoliwionej) formy do pieczenia – keksówki i odstawić do ponownego wyrośnięcia na 20-30 minut. Rozgrzać piekarnik do 190 stopni 9lub 170 stopni z termoobiegiem).
Przed włożeniem formy do piekarnika, spryskać go kilkakrotnie wodą. Piec ok. 40-50 minut. Wystudzić na metalowej kratce.
Przepis pochodzi z książki „Apetyczna panna Dahl”
