Wielkanoc kojarzy się z mazurkami. Mazurki w moim domu mają jednak średnie powodzenie, dlatego już jakiś czas temu zrezygnowałam z ich pieczenia. Jeśli jednak lubicie, wystarczy że zastąpicie ciasto francuskie kruchym ciastem i uzyskacie mazurek czekoladowy z miętową nutą.
Duża zawartość czekolady sprawia, że jest słodki, dlatego proponuję go podawać z gorzką, zieloną herbatą, zwłaszcza, gdy w zanadrzu na świątecznym stole czekać będą na nas jeszcze inne słodkości.
Składniki ( na 6 porcji):
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 100 g gorzkiej czekolady
- 100ml śmietanki 30% (lub 36%)
- kilka gałązek mięty
- skórka otarta z połowy cytryny
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
Z ciasta francuskiego wyciąć 6 okręgów o średnicy o 2 cm większej niż średnica foremek. Ciastem wylepić foremki. Z papieru do pieczenia (ja zwykle wykorzystuję ten z ciasta francuskiego) wyciąć okręgi, położyć do foremek na ciasto, a następnie wysypać albo ceramiczne kulki albo np. suchy groch czy fasolę, aby obciążyć ciasto.
Piec ok. 10 minut, ściągnąć papier z obciążnikami i dopiekać jeszcze ok. 5 minut, aż wierzch się zarumieni. Wyjąć z piekarnika i ostudzić.
Czekoladę drobno posiekać. Śmietankę przelać do rondelka, zagrzać razem z gałązkami mięty na małym ogniu przez ok 10 minut. Wyciągnąć liście mięty, dodać skórkę cytrynową i zalać czekoladę śmietaną. Mieszać aż do rozpuszczenia czekolady. Gdy czekolada przestygnie i nieco zgęstnieje, wylać ją do tartaletek.
Deser jest dość słodki, więc polecam pić z zieloną herbatą.
4 komentarze
aga says:
Śliczne! Muszą być pyszne!
Maggie says:
Jako czekoholiczka chetnie podkradlabym ci taka jedna tartaletke :)
Klaudia says:
pycha
kaja says:
Jaka cudna porcelana