Cieszą mnie te święta. Lubię ich wiosenny powiew, optymizm, który niosą i tę przyjemną zapowiedź budzącej się przyrody. Po nich czekam na wysyp nowalijek, biegi o świcie, śniadanie jedzone na tarasie, niekończące się spacery. To zawsze jest dobry czas… Takiego Wam życzymy na Wielkanoc i po niej. A wcześniej zachęcamy do przygotowania się do świąt z nami. Mamy sporo dobrych przepisów:)
Zaczynam od słodyczy, bo przez 40 dni, które poprzedzają Wielkanoc z premedytacją z nich rezygnuję. Takie postne testowanie charakteru:) W tym roku proponuję, by puścić do tradycji oko i zamiast mazurków upiec prawdziwie wiosenne i lekkie tarty. W sklepach są już pierwsze truskawki, do jedzenia w wersji najprostszej ze śmietaną i cukrem jeszcze mało soczyste, ale do wypieków w sam raz:)
Orzeźwiająco cytrusowy może być też kluczowy deser na świątecznym stole. Funkcje reprezentacyjną doskonale spełnią dwie propozycje. Moja ulubiona beza z cytryną i biszkoptowa charlotte z pomarańczami. Spróbujcie, jeśli jeszcze nie mieliście okazji:)
Wielkanoc i sernik to dla mnie duet nierozerwalny. Wiosną te wypieki mogą mieć zdecydowanie lżejszą formę. Nawet bez sera:)
Na wielkanocnym stole pojawia się też babka drożdżowa. U nas w dwóch wersjach – dla zabieganych i tych, którzy kochają włoskie słodycze.
Ciasteczka niewątpliwe uatrakcyjnią stół. Podobnie, jak bardzo słodka pascha, którą robimy od niedawna, a już nie wyobrażamy sobie bez niej Wielkanocy:) Jeśli ulegniecie naszym sugestiom i też ją przygotujecie możecie mieć tak samo:)
Po tej słodkiej rozpuście czas na danie główne. W tym roku zachęcamy do eksperymentów. Porzućcie wieprzowinę, wołowinę na rzecz wciąż mało popularnych przepiórek, gęsi czy perliczek. Goście będą zachwyceni:)
Na koniec jeszcze opowieść o wielkanocnej tradycji w naszym regionie, którą kuchniawformie przygotowała dla portalu Ugotuj.to. Znajdziecie tam przepis na rewelacyjny pasztet:)
Radości i czasu dla świątecznych przygotowań!
1 Response
bilbao says:
ja też Wielkanoc zaczynam od słodyczy, ale niestety nie jestem taka twarda jak ty, by nie jeść słodkości przez 40 dni, ja już pałaszuję pyszności wielkanocne :)) Ostatnio kupiłam opakowanie wedlowskich pisanek o smaku toffi i odleciałam! Są cudowne! Ale nie będę cię katować, fajne przepisy u ciebie, te ciasteczka z jajkiem mnie urzekły